
Czteroletni chłopiec płacze, gdy nauczyciel wyrzucił jego lunch do śmieci i powiedział mu, że nigdy nie będzie mógł go zjeść w szkole.
Wściekła matka powiedziała Toronto Star: „Wrócił do domu z listą alternatywnych produktów spożywczych, mówiąc mi, że jego nauczycielka rozmawiała z nim o zdrowszych wyborach. Wysłała mi też notatkę. To mnie wkurzyło”.
„To nie tak, że dałem mu chipsy albo tabliczkę czekolady”.
Co więcej, nauczycielka, o której mowa, rzekomo nie tylko wyrzuciła lunch chłopca, ale również pozwoliła mu jeść na obiad wyłącznie winogrona. W obliczu podobnej sytuacji gniew Elaine Daoust nabiera pełnego znaczenia. Rzeczywiście, wydaje się absurdalne pozostawianie dziecka bez obiadu tylko po to, aby uniemożliwić mu zjedzenie posiłku uznanego za niezdrowy.
Dezorientacja u dzieci
Wskazywanie palcem na dziecko w obecności jego rówieśników może mieć ogromny wpływ na jego zdrowie psychiczne. Szkoła powinna być miejscem, w którym dzieci są traktowane równo, zwłaszcza w sytuacjach, na które nie mają wpływu.
Odbierając dziecku posiłek, nauczyciel naraża się na ryzyko wyrobienia negatywnego obrazu rodziców nie tylko u dziecka, ale także w oczach kolegów z klasy. A poza tym, czy ta decyzja nie jest decyzją podejmowaną przez szkołę, czy raczej odpowiedzialnością rodziców?
W istocie, pytanie, które się pojawia, wpisuje się w bardzo stary spór, a mianowicie o podział ról edukacyjnych między rodzicami i szkołami. Wydaje się jednak absurdalne, aby nauczyciel miał prawo oceniać, co dziecko może jeść, a czego nie. Ponadto, jeśli mają zostać podjęte decyzje dotyczące diety ucznia, powinna je podejmować rada szkoły, a nie pojedynczy nauczyciel.
Zalecenia dla szkół
Yo Make również polubił
5 napojów do wypicia przed snem, aby oczyścić wątrobę i spalić tłuszcz
Magiczny krem przeciwzmarszczkowy: domowe rozwiązanie przewyższające drogie marki!
Dzwonienie w uszach: kiedy jest to sygnał ostrzegawczy dla zdrowia
Klasyczny przepis na domowy chleb